Mazowieckie Zachwyty Motocyklowe – Kotuń

Industrialna mapa Mazowsza, wypełniona jest ciekawymi obiektami. Nieraz trudno zdecydować, w jakim kierunku wyruszyć, aby je odkrywać. Tym razem, Mazowieckie Zachwyty Motocyklowe wyruszyły na wschód wybierając boczne drogi między Bugiem a Liwcem.  Lubię te tereny, bo mam wrażenie, że podróżuje się po nich wolniej i spokojniej.

Wyruszyliśmy znad jeziora Zegrzyńskiego, co już na starcie wprowadziło nas w klimat jednodniowych wakacji. Przed południowe pragnienie kawy i słodkości ugasiliśmy w Jadowie, słynącym z wyśmienitych lodów. To był strzał w dziesiątkę! W błogich nastrojach pojechaliśmy dalej. Mazowieckie letniska nadal tętniły życiem, a między drzewami mieniły się rzeki i jeziora.

I tak, niespiesznie dojechaliśmy na miejsce, do Muzeum Pożarnictwa w Kotuniu. Muzeum znajduje się w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej, w którym zebrano przedmioty dokumentujące ponad 100 lat historii polskiego pożarnictwa. Na potrzeby muzeum zaadaptowano pomieszczenia wykorzystywane w przeszłości przez OSP: garaż, warsztat mechanika. Wystawione przedmioty, m.in. historyczne motopompy, sikawki, pochodnie naftowe, syreny alarmowe, noszą ślady użytkowania – za każdym z nich stoi jakaś historia, co dodaję mu autentyczności, a u zwiedzających uruchamia wyobraźnie i skłania do refleksji. Za Ważnym elementem wystawy są zdjęcia – najstarsza fotografia Straży Ogniowej Ochotniczej w Mińsku Mazowieckim wykonana została w 1892 roku. Duże wrażenie robi fotoreportaż z tragicznego pożaru Rafinerii nafty w Czechowicach-Dziedzicach w 1971 r., w którym zginęły 44 osoby, a prawie 100 uległo poparzeniu, i oryginalna przepalona prądownica wodna z tego pożaru.

Na wystawie nie mogło zabraknąć wozów strażackich – obiektów dziecięcych marzeń, niejednego z uczestników Zachwytów. W oddzielnym budynku prezentowane są samochody z lat 50. XX w. Jest tu pierwszy po wojnie polski beczkowóz na podwoziu Star 20, samochód gaśniczy na angielskim podwoziu m-ki Bedford z 1951 r. i beczkowóz rosyjski ZIS 151 wyprodukowany w Moskwie w 1952 r.

Po zaspokojonym głodzie wiedz, ruszyliśmy w kierunku pobliskiego Dworu Mościbrody, słynącego z dobrego jedzenia i gościnności. Wrześniowe podróże mają jedną wadę – za szybko się kończą. Ale nawet krótki dzień, może być ciekawy i intensywny. Wystarczy wyruszyć na Mazowsze!

Projekt Mazowieckich Zachwytów Motocyklowych realizowany jest ze środków Samorządu Województwa Mazowieckiego w ramach kampanii „Odpocznij na Mazowszu”.